Koniu trochę się na jeździe burzy ostatnio, stracha się znów wszystkiego, co trochę mnie dziwi...
Ale doszedł nasz kantarek, wyregulujemy jutro a jak wrócę z Albanii to bierzemy się znów za siebie...
______________________________
Chciałam dziś wrzucić poprostu parę zdjęć mojego autorstwa...
Zapraszam do obejrzenia...
Moje "prace" dotyczą, tak jak powyżej, głównie koni, ten typ zdjęc interesuje mnie najbardziej, nie należy do łatwych, dlatego moje zdjęcia nie należą do najlepszych...
Bardzo liczę na rady i krytykę z waszej strony!
__________________________________
Zoo spoko, nocka spoko, pola spoko, halterek który doszedł szybko spoko, Hanuś jutro też będzie spoko, pakowanie-nie spoko... Jestem chyba lewa... jedziemy do Albani, zobaczyć inną rzeczywistość, a ja zamiast się cieszyć, najbardziej marzę o zostaniu w domu. O jeżdżeniu u wkurzaniu się na Hanę, o jeżdżeniu do Kończyc, nad wodę, do innych stajni, spaniu w SWOIM łóżku, siedzeniu do 4 rano i przeglądanie szitu w internecie i cieszeniu się tym, czego zaraz po powrocie nie będę mogła robić - siedzeniu gdzieś i patrzeniu w niebo i (o ile jest jeszcze czas do dobranocki) nie myśleniu o tym że trzeba być gdzieś na czas.
Wrócę i jebnie mną szkoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz