Jaa sobie dziś zaszalałam i pojeździłam na oklep! Konina się spłoszyła tylko raz! Tak cały czas luźniutko szła. Zwykle było na odwrót... jak raz się NIE spłoszyła to świętowałyśmy...
Tak czy siak, prawie mnie ten kłąb rozciął na pół ; p
UWAGA UWAGA, mój nowiusieńki nabytek:
Halter już też zamówilam, będziemy mieć z Haneczką swój własny, osobisty sprzęt!
chcę siodło już z powrotem!!!
Mam Hanę już tylko dla siebie. Ewelina nie może już dłużej dzierżawić!
Nie powiem, że się nie cieszę, bo cieszę się strasznie...
To źle? ; p
_______________________________________
Będąc w różnych stajniach z różnymi końmi, można zauważyć, jak bardzo ludzie są źle nastawieni do siebie nawzajem... Jeśli robię coś INNEGO z moim koniem, to zaraz jestem linczowana.
Dlaczego? Bo to coś innego? Wymaga więcej cierpliwości? Mniej?
Jest dla niektórych trudniejsze/łatwiejsze?
Trzeba mi z tej okazji bardzo szybko obrobić dupę.
Jeszcze cmoknąć mnie w nią poproszę na dowidzenia.
Smutne jest tylko to, że najwięcej wiedzą o nas ludzie, którzy
NIE MAJĄ O NAS ZIELONEGO POJĘCIA.
_______________________
Si ja ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz